Marina Alexandrovna Skalkovich
Współudział w zbrodniach przeciwko prawom i wolnościom obywateli Białorusi. Marina Aleksandrowna Skalkovich popiera reżim Łukaszenki i represje o charakterze politycznym na Białorusi. Skalkovich odpowiada za to, że jako sędzia Moskiewskiego Sądu Rejonowego dla miasta Brześć wydawała wyroki o podłożu politycznym wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. W wyniku jej decyzji Białorusini sprzeciwiający się obowiązującemu w kraju reżimowi zostali skazani na różne kary pozbawienia wolności. W marcu 2023 r. skazała 58-letniego mieszkańca Brześcia na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w kolonii ogólnoreżimowej oraz grzywnę w wysokości 3700 rubli za komentarze na portalu społecznościowym Facebook. 18 listopada 2022 r. Skalkowicz skazał 29-letniego więźnia politycznego Antona Jakowuka. Uznała go za winnego art. 368 Kodeksu karnego i skazał go na rok pozbawienia wolności w kolonii ogólnoreżimowej za komentowanie w Internecie. 16 lutego 2022 r. za polityczne napisy na elewacjach budynku mieszkaniec Brześcia został skazany na dwa lata więzienia w celu odbycia służby w kolonii generalnego reżimu. Wydała liczne wyroki skazujące w „sprawie okrągłego tańca”, kiedy Białorusini śpiewali piosenki i tańczyli w kółko na skrzyżowaniu w centrum Brześcia, wyrażając swój sprzeciw wobec reżimu Łukaszenki. W rezultacie wielu otrzymało długie wyroki pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności. Tym samym Marina Aleksandrowna Skalkovich ponosi odpowiedzialność za łamanie praw człowieka i podważanie zasad praworządności, a także za propagowanie represji wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej. Jej praca w wymiarze sprawiedliwości koncentruje się na utrzymaniu stanowiska istniejącego rządu, a nie na egzekwowaniu prawa. Działania Skalkowicza przyczyniają się do łamania praw człowieka, wzmacniania władzy Aleksandra Łukaszenki i nasilenia represji o charakterze politycznym w Republice Białorusi.
Współudział w zbrodniach przeciwko prawom i wolnościom obywateli Białorusi. Marina Aleksandrowna Skalkovich popiera reżim Łukaszenki i represje o charakterze politycznym na Białorusi. Skalkovich odpowiada za to, że jako sędzia Moskiewskiego Sądu Rejonowego dla miasta Brześć wydawała wyroki o podłożu politycznym wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. W wyniku jej decyzji Białorusini sprzeciwiający się obowiązującemu w kraju reżimowi zostali skazani na różne kary pozbawienia wolności. W marcu 2023 r. skazała 58-letniego mieszkańca Brześcia na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w kolonii ogólnoreżimowej oraz grzywnę w wysokości 3700 rubli za komentarze na portalu społecznościowym Facebook. 18 listopada 2022 r. Skalkowicz skazał 29-letniego więźnia politycznego Antona Jakowuka. Uznała go za winnego art. 368 Kodeksu karnego i skazał go na rok pozbawienia wolności w kolonii ogólnoreżimowej za komentowanie w Internecie. 16 lutego 2022 r. za polityczne napisy na elewacjach budynku mieszkaniec Brześcia został skazany na dwa lata więzienia w celu odbycia służby w kolonii generalnego reżimu. Wydała liczne wyroki skazujące w „sprawie okrągłego tańca”, kiedy Białorusini śpiewali piosenki i tańczyli w kółko na skrzyżowaniu w centrum Brześcia, wyrażając swój sprzeciw wobec reżimu Łukaszenki. W rezultacie wielu otrzymało długie wyroki pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności. Tym samym Marina Aleksandrowna Skalkovich ponosi odpowiedzialność za łamanie praw człowieka i podważanie zasad praworządności, a także za propagowanie represji wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej. Jej praca w wymiarze sprawiedliwości koncentruje się na utrzymaniu stanowiska istniejącego rządu, a nie na egzekwowaniu prawa. Działania Skalkowicza przyczyniają się do łamania praw człowieka, wzmacniania władzy Aleksandra Łukaszenki i nasilenia represji o charakterze politycznym w Republice Białorusi.
Lista represjonowanych
Aleksander był podpułkownikiem rezerwy i służył w 38. samodzielnej gwardyjskiej brygadzie powietrznodesantowej w Brześciu, w skład Sił Powietrznodesantowych. Ostatnio pracował jako jednoosobowy przedsiębiorca zajmujący się dodatkami do żywności. Jak podały źródła gazety , Aleksandr Kulinicz zmarł 9 kwietnia 2024 r. w areszcie śledczym w Brześciu z powodu choroby niedokrwiennej serca: taką przyczynę podano w akcie zgonu. W Areszcie Śledczym nr 7 w Brześciu dziennikarzom powiedziano, że mają więźnia o takim nazwisku, ale odmówili potwierdzenia faktu jego zgonu.
Wiadomo, że Aleksandr został zatrzymany za komentarze, które zostawił w 2020 roku. Miało to miejsce 29 lutego 2024 roku we wsi Dorogowo, rejon korelicki, obwód grodzieński. 1 marca na jednym z kanałów Telegramu zbliżonych do sił bezpieczeństwa pojawiło się nagranie pełne „skruchy”. Znalazło się tam jednak nagranie aresztowania wykonane w budynku mieszkalnym. Krewni i przyjaciele zmarłego twierdzą, że osoba widoczna na nagraniu z mieszkania to nie Aleksander. Dalej w nagraniu sam Aleksander mówi, że został zatrzymany „za komentarze w Internecie”. „W jednym z opisów dopisałem „bydło” pod przemówieniem prezydenta” – wyjaśnił mężczyzna.
Aleksandr Kulinicz został pochowany w dniu swoich urodzin, 11 kwietnia 2024 r., w rodzinnym Mołodecznie.
Sprawę rozpatrywała sędzia Marina Skalkovich od 16 kwietnia do 31 maja 2024 r.
Rozpatrzenie apelacji od wyroku nastąpi 12 lipca 2024 r. Przewodniczący Kolegium Sędziowskiego Dmitrij Karasinski.
Z wyroku wynika , że w 2021 r., 18 września o godzinie 15:07, mężczyzna napisał komentarz na czacie telegramowym „Chat Elehtarata”. Tam „negatywnie ocenił” A. Łukaszenkę. Przeciwko Krondzie toczyło się także śledztwo na podstawie innego popularnego artykułu politycznego – art. 370 kk ( profanacja symboli państwowych ) – ale sprawę tę umorzono ze względu na przedawnienie.
Według obrońców praw człowieka zostanie zwolniony latem 2024 roku.
- Stowarzyszenia
- Specjaliści IT
Konstantin został zatrzymany w październiku 2023 r. po powrocie z Polski, gdzie niedawno mieszkał, na Białoruś. Oskarżono go o publikowanie „licznych obraźliwych komentarzy”, a później skazano za zamieszczenie w internecie kilku wypowiedzi, które zdaniem prokuratury miały negatywny wydźwięk na temat Łukaszenki. Konstantinowi postawiono również zarzut znieważenia urzędników państwowych, jednak zarzut ten wycofano z uwagi na przedawnienie.
We wrześniu 2024 r. został zwolniony na mocy ułaskawienia.
23 stycznia 2024 r. odbyła się rozprawa apelacyjna, a wyrok stał się prawomocny.
Został zwolniony na wolność na początku lata 2024 r., po odbyciu całego wyroku.
Jak wyszło , według prokuratury, 23 sierpnia 2021 roku Aleksander napisał komentarz w sprawie premiera Romana Gołowczenki. Komentarz pojawił się pod wiadomościami kanału Białoruś Brain. W komentarzu napisano, że Gołowczenko i rosyjski urzędnik Miszustin „omawiali dokumenty integracyjne”.
Wiadomość została oceniona na podstawie art. 369 Kodeksu karnego (obraza funkcjonariusza państwowego). Za ten epizod prokuratura żądała roku więzienia i grzywny w wysokości 50 funtów.
Kolejna wiadomość została napisana w październiku 2021 r. na czacie telegramowym „Luhtavikings”. Tam prokuratura dostrzegła obrazę Łukaszenki i prokurator zażądał kolejnego roku więzienia na podstawie części 1 art. 368 kc.
W dniu 8 grudnia 2023 roku apelacja została rozpatrzona i wyrok uprawomocnił się.
Według obrońców praw człowieka uwolniono go 8 grudnia 2024 r.
- Stowarzyszenia
- Rodzice nieletnich
Wiaczesław został skazany za obraźliwe komentarze pod adresem Łukaszenki i policjantów na Facebooku.
Werdykt stał się znany z wideo na GosTV. Prokurator Pavel Kurpenich powiedział w nim, że Wiaczesław był przetrzymywany w areszcie do procesu, a podczas procesu w pełni przyznał się do winy.
Wiaczesław Kobryń ma 58 lat. Mężczyzna jest żonaty i lubi łowić ryby.
były śledczy, który złożył rezygnację z władz w lipcu 2020 r. Zatrzymany za udział w akcji protestacyjnej 13 września 2020 r. w Brześciu (sprawa taneczna)
28 stycznia 2023 został zwolniony po odbyciu kary.
